We wsi Chustki w powiecie szydłowieckim w latach 30. Ubiegłego wieku życie toczyło się spokojnie, w rytmie wyznaczanym przez pory roku i kalendarz liturgiczny. Ten spokój przerwany został na przełomie maja i czerwca 1938 roku. W centralnym punkcie wsi, przy skrzyżowaniu szosy warszawsko-krakowskiej z drogą wiodąca do Wysokiej
Figury Matki Bożej. Sortuj wg: Nazwa produktu A-Z. Figurka - Matka Boża Niepokalana - 30 cm. 61,00 zł (netto: 49,59 zł ) Do koszyka. Matka Boża z Lourdes figurka. 10,00 zł (netto: 8,13 zł ) Do koszyka. Serce Maryi.
Matka Boża z Syrakuz. Małżonkowie Antonina i Angelo Jannuso otrzymali w roku 1953 jako prezent ślubny płaskorzeźbę gipsową Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. W czasie choroby żony z wizerunku Matki Bożej popłynęły łzy. Komisja medyczna przysłana przez Kurię Biskupią zbadała wizerunek i spływający płyn
Wśród licznych miejsc, do których dotrze w tym roku pielgrzymująca figurka Matki Bożej Fatimskiej, będą państwa i regiony, które w ostatnich latach doświadczyły konfliktów zbrojnych. Znany na całym świecie wizerunek dotrze z Portugalii m.in. do kolumbijskich miast nękanych przez lewicowe grupy paramilitarne, a także na wciąż niespokojny Bliski Wschód.
Podmiotem lirycznym w utworze jest Matka Boska, która żali się na swoje cierpienie, którego doznaje, widząc, jak jej ukochany i jedyny syn umiera na krzyżu. Nie jest to postawa Boskiej Matki-Królowej, ale zwykłej matki, która chciałaby ulżyć cierpieniu swojego syna. "Synku, bych cię nisko miała, niecoć bych ci wspomagała,
Informacje o Figurka Maryi Panny Figurka z żywicy Matki Boskiej - 13539368403 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2023-04-09 - cena 1131,60 zł English polski українська język
. Matka Boska płacze krwawymi łzami Data utworzenia: 8 czerwca 2012, 6:55. Kolejny cud na Podlasiu. Niedawno w Sokółce hostia z miejscowego kościoła zamieniła się w Serce Chrystusa. Teraz znów doszło w tym regionie do niezwykłego, niewytłumaczalnego zjawiska. W Hryniewiczach, krwawymi łzami zapłakała Matka Boska! Choć kościół nie uznał jeszcze tego wydarzenia, jako cud, to wierni już dziękują za niego Bogu i modlą się o łaski Matka Boska zapłakała na Podlasiu Foto: W Hryniewiczach, małej wiosce niedaleko Białegostoku nie ma nawet kościoła, czy kaplicy. Parafią jest kościół Świętego Stanisława w Białymstoku. Mieszkańcy jednak spotykają się na modlitwach, ostatnio na majowych, a teraz na czerwcowych, w wiejskiej świetlicy. I to właśnie w tej świetlicy stoi od ponad 60 lat gipsowa figurka Matki Boskiej, którą do wsi przywiozło pewne małżeństwo. Po ich śmierci figura stała się dobrem wspólnym. Kilkanaście dni temu jedna z kobiet opiekująca się świetlicą zauważyła, że twarz Matki Boskiej zmieniła się. Na rzęsach pojawiły się krople łez, a na policzkach krwawe zacieki. – Było to niezwykłe przeżycie. Upadłam na kolana i poprosiłam inne osoby, żeby zerknęły na figurę. Na twarzy figury bowiem były czerwone ślady - mówi kobieta, która chce pozostać ona, ani inni wierni nie mają wątpliwości, że to krwawe łzy.– Matka Boska dała nam znak, że jest z nami. Teraz modlimy się żarliwie i dziękujemy za ten cud - mówi Eugenia Rynkowska (85 l.), mieszkanka Hryniewicz. – Ja znam tę figurkę od lat. Pierwszy raz widziałam ją, kiedy miałam 25 lat. Od 13 lat modlimy się do niej całą wioską. Wcześniej tych krwawych śladów nie było –zapewnia. Kościół na razie ostrożnie wypowiada się o cudzie. – Spokojnie przyglądamy się temu zjawisku. Na razie jest za wcześnie, żeby je ocenić. Na pewno trzeba spokoju i skupienia, aby je zbadać - mówi ksiądz Andrzej Dębski z kurii metropolitarnej w Białymstoku. Zobacz także To już drugie takie wydarzenie w ciągu ostatnich lat na Podlasiu. Wierni uznają za cud zdarzenie sprzed 4 lat w kościele Świętego Antoniego w Sokółce. Hostia, która podczas udzielania komunii upadła, została umieszczona w wodzie w specjalnym naczyniu. Tam miała się rozpuścić. Po kilku dniach woda jednak zabarwiła się na czerwono, a wylana na obrus zostawiła brunatny ślad. Jak wynika z badań dwóch niezależnych ekspertów - to część ludzkiego mięśnia sercowego. Komisja Kościelna nie stwierdziła ingerencji osób postronnych, a w ubiegłym roku cudowną hostię wystawiono na widok publiczny dla pielgrzymów. /9 Świetlica w Hryniewiczach, w której stoi gipsowa figurka Matki Boskiej /9 Cudowny posążek /9 Ludzie przychodzą modlić się pod figurką /9 Modlitwa w świetlicy /9 Z tego posążka – jak mówią wierni – ciekną krwawe łzy /9 Cudowna figurka /9 Pani Eugenia Rynkowska (85 l.) wierzy, że łzy na posążku to znak od Matki Bożej. Jaki? – Taki, że jest z nami – mówi pani Eugenia /9 Modlitwa przy figurce /9 Jan Malec / Ksiądz Andrzej Dębski z kurii metropolitarnej w Białymstoku mówi, że na razie trzeba obserwować to zjawisko i się modlić Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Film oraz informację otrzymałam od Ewy Jurasz, szefowej Echa Medziugorja, tłumaczki języka włoskiego, która tłumaczy wszystkie spotkania z Gisellą podczas Jej pobytu w Polsce Fatimska figurka Matki Bożej zapłakała jako znak, o który poprosiła Gisella podczas Apelu Jasnogórskiego po kolacji, po spotkaniu w Radęcinie 2021. Przed rozpoczęciem kolacji, na plebanii, Giselli objawiła się Maryja i przekazała słowa odnośnie Polski. Film publikuję za wiedzą, zgodą i błogosławieństwem ks. dra Grzegorza Bliźniaka A oto nagranie z przesłaniem dla Polski i kilka zdań od Ewy Jurasz Przy stole były prowadzone rozmowy na temat Polski. W pewnym momencie Gisella podeszła do klęcznika i miała objawienie Matki Bożej Potem przekazała Jej słowa: nie martwcie się o Polskę. Przeżyje wstrząs, jedna część zostanie dotknięta, ale pozostała część Polski nie! Dlatego, że ją ochraniam ze względu na wielką wiarę Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Nastawienie sceptycznego biskupa radykalnie zmieniło się 15 marca 1995 roku. Tego dnia, gdy modlił się przed figurką słowami modlitwy „Salve Regina”, Maryja na jego oczach zaczęła płakać krwawymi już wielokrotnie płakała krwawymi łzami. Poprzez to wydarzenie wielu ludzi przeszło nawrócenie. Zjawisko wielokrotnie badano i stwierdzono jego nadprzyrodzony pierwszy znakFigurka Maryi, nieduża, bo mierząca około 42 cm płacze krwawymi łzami. Mówią o tym świadectwa osób, które widziały to zjawisko. Pierwsze łzy pojawiły się 2 października 1995 roku. Zauważyła je niespełna 5-letnia Jessica stwierdziła, że statuetka płacze łzami. Podarował ją rodzinie Fabio i Anny Marii Gregorii zaprzyjaźniony kapłan. Don Pablo Mantina Sanguaio zakupił ją dla rodziny podczas swojej wizyty w Medjugoriu. Gdy pewnego dnia rodzina wybierała się na mszę świętą, dziewczynka zakomunikowała tacie, że „Madonna płacze”.Czytaj także:Cud eucharystyczny w Lanciano. „Panie, zaradź memu niedowiarstwu!”Na początku Fabio Gregorii zganił swoją córkę. Był przekonany, że to co widzi jego dziecko jest jedynie fantazją i ułudą. Zmienił zdanie, gdy odwróciwszy się sam zobaczył krwawe łzy. Pojechał z dziećmi do kościoła i poinformował o tym, co się wydarzyło swoją żonę, która uczestniczyła we mszy świętej oraz księdza postanowili obejrzeć figurkę. Dołączył do nich także Enea Rubolotta – pułkownik strzelców górskich oraz krewni Fabia. Nikt nie potrafił wytłumaczyć zjawiska, łzy płynęły z obu oczu. Zebrani zaczęli się krew4 lutego łzawienie pojawiało się wielokrotnie, a miejscowa ludność na własne oczy mogła doświadczyć tego niezwykłego zjawiska. Po dokonaniu pierwszej analizy wypływającej z figurki krwi okazało się, że jest prawdziwa i należy do i sceptycyzm wobec „krwawych łez”Przeprowadzono następnie kolejne, liczne badania, które potwierdziły, że wewnątrz nie mieści się żaden ukryty mechanizm, a figurka ma jednolitą strukturę. Wykluczono jakąkolwiek ingerencję z zewnątrz. Sprawę przedstawiono także biskupowi Girolamo Grillo. Był on nastawiony z dużym dystansem do tego, co usłyszał. Zlecił ponowne badania, które pozwoliłyby mu na właściwe rozeznanie sytuacji i zajęcie sceptycznego biskupa radykalnie zmieniło się 15 marca 1995 roku. Tego dnia, gdy modlił się przed figurką słowami modlitwy „Salve Regina”, Maryja na jego oczach zaczęła płakać krwawymi łzami. Biskup doznał decyzją w Wielki Piątek figurka miała wziąć udział w procesji, a następnie powrócić do kościoła pw. św. Augustyna. Plany te udaremniła miejscowa prokuratura, która nakazała „aresztować” Madonnę. Po ponad dwóch miesiącach tego „aresztu” sprzeciw wiernych oraz biskupa sprawiły jednak, że władze ustąpiły. 17 czerwca 1995 roku statuetka powróciła do kościoła i została umieszczona w bocznym uznaje, a Jan Paweł II koronujeW 1997 roku na Wielkanoc biskup uroczyście ogłosił, że uznaje nadprzyrodzony charakter zjawiska, że figurka rzeczywiście płacze krwawymi łzami i nie ma w tym przypadku ingerencji co działo się w Civitavecchia obserwował także papież Jan Paweł II. Modlił się przed figurką Madonny w Watykanie. Na jego bowiem życzenie i prośbę figurka została przywieziona. Podczas tej wizyty papież umieścił na głowie Matki Bożej złotą maja 1996 roku miało miejsce ostatnie przesłanie o charakterze publicznym. Łącznie było ich 90. Prywatne przesłanie w postaci krwawych łez odbywały się jeszcze przez kilka lat. Do dziś w tym miejscu odnotowuje się liczne kościoła w Civitavecchii przybywają tysiące wiernych. Dla nich łzy Maryi są znakiem istnienia rzeczywistości, której nie da się poznać „szkiełkiem i okiem” oraz tego, że walka między dobrem a złem jest Anna Maria Turi, „Cuda i Tajemnice Matki Bożej z Civitavecchia”, Wydawnictwo AA, Kraków 2013.
słynna figura Matki Boskiej została nagrana „płaczącymi” łzami krwi. ludzie przybyli do domu rodziny Frias w mieście Metan w prowincji Salta w północno-zachodniej Argentynie, aby zobaczyć posąg znany jako dziewica mistycznej róży. na początku tego roku pojawił się na międzynarodowych nagłówkach, kiedy to został sfilmowany pozornie płaczącymi łzami krwi., jej właścicielka Rosana Mendoza Frias zarejestrowała zjawisko pozornie powtarzające się. w teledysku można zobaczyć posąg z czerwoną cieczą na twarzy, która wydaje się pochodzić z jego oczu. posąg po raz pierwszy został przywieziony do jej domu osiem lat temu, po tym jak poroniła-poinformowała Rosana., posąg teraz”płakał”38 razy, według jego właściciel Rosana Frias(Image: CEN /@diariodigitalmetan) powiedziała: „zawsze mówię ludziom, że to zależy od wiary, a nie od nas, ponieważ nic nie robimy, otwieramy tylko nasze drzwi aby mogli tu przyjść, aby się modlić, a przez nią Bóg dokona cudu.” według Rosany po raz pierwszy zaczął „crying blood” w kwietniu 2017 roku., Dziewica mistycznej róży została powiązana z kilkoma „cudami”, takimi jak kobieta, która miała 3-centymetrowy guz, który podobno zniknął po wizycie na posągu., Virgin of the Mystic Rose(Image: CEN/El Tribuno) właścicielka zbudowała wyznaczone miejsce dla figury w swoim domu z Pomocą innych i własnych pieniędzy, tworząc szklaną szafkę, aby ją chronić. około 30 osób zbiera się przed figurą, aby modlić się od poniedziałku do piątku, zgodnie z doniesieniami. podczas gdy część świata katolickiego wydaje się zainspirowana dziewicą mistycznej róży, ma – jak wszystkie z wielu posągów, które ludzie twierdzą, że płaczą – przyciąga sprawiedliwą część sceptyków., figura Matki Boskiej najwyraźniej płacze łzy krwi(Image: CEN/El Tribuno) niektóre strony internetowe sprzedają zestawy „zrób to sam płacząca Madonna”, które zapewniają przewodnik krok po kroku, jak sprawić wrażenie, że figura płacze. w 1995 roku w mieście Civitavecchia we Włoszech ukazał się posąg Madonny płaczącej krwią. chociaż 60 świadków, w tym biskup, zeznało o rzekomym cudzie, badania wykazały, że krew należała do mężczyzny., właściciel posągu, Fabio Gregori, odmówił wykonania testu DNA. w 2018 roku figura Maryi w Kościele katolickim Our Lady Guadalupe w Hobbs w Nowym Meksyku została uznana za „płaczącą” oliwę z oliwek o zapachu róży. potencjał oszustwa doprowadził Kościół Katolicki do ustanowienia bardzo wysokich barier dla akceptacji autentycznych płaczących posągów.
Płacząca figurka Matki Boskiej z Niżankowic Autor Wiadomość Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55Posty: 316 Płaczące figurki i im podobne to dowód z niewiedzy: "nie wiemy jak, więc to Bóg". Dowód bezwartościowy na tym etapie. _________________Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary. Śr wrz 24, 2008 17:59 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41856 Więc "wiedzący" w interesie nierozumnych winni przestawić udokumentowane dowody fałszu....podaj link, ekspertyzy...albo zamilknij, bo Twoje "uczony wywody" pustosłowa są żałosne. Śr wrz 24, 2008 18:14 movsd Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15Posty: 815 Alus napisał(a):Więc "wiedzący" w interesie nierozumnych winni przestawić udokumentowane dowody fałszu O nie nie! Ty twierdzisz że to cud - ty to udowadniasz. W przeciwnym razie nie ma o czym mówić. Tak zresztą jest z każdą hipotezą naukową - dopóki się nie przedstawi dowodów jest ona tylko bezwartościową hipotezą. Śr wrz 24, 2008 18:26 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41856 Przeczytaj zatem moje wypowiedzi w tym wątku - czy wypowiadam się autorytatywnie o cudzie, w przeciwieństwie do osób, które "wiedzą", że napewno nie jest to żadne nadprzyrodzone zjawisko. Tylko nie potrafią tego racjonalnie udowodnić, udokumentować. Śr wrz 24, 2008 18:40 Atei_ Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55Posty: 316 Cytuj:w przeciwieństwie do osób, które "wiedzą", że napewno nie jest to żadne nadprzyrodzone nie potrafią tego racjonalnie udowodnić, udokumentować. Na świecie jest wiele zjawisk które na pierwszy rzut oka wydają się być czymś nadzwyczajnym, a potem okazuje się, że to nic niezwykłego. Dlaczego i w tym przypadku miałoby być inaczej? Dowód z niewiedzy nie jest wartościowy. Tego też nie potrafię wyjaśnić: (program typu "mam talent"). Mimo tego nie uważam, że tamta para wykorzystywała paranormalne umiejętności. _________________Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary. Śr wrz 24, 2008 19:01 Anonim (konto usunięte) Alus napisał(a):desmaskatorzy "oszustw" Kościoła powinni w try miga wykazać kłamastwo i zatem stoi na przeszkodzie aby "naukowo" zdementować "efekt płaczacej figurki"?????...paplanie na forum nic nie wyjaśnia Czy myślisz, że jak ktoś robi na Matce Boskiej niezłą kasę, to pozwoli jakiemuś ateiście go zdemaskować i pozwoli badać figurę, w dodatku świętą ? Zresztą w meksyku bodajże sprzedaje się takie specjalne figurki, które płaczą. Śr wrz 24, 2008 22:17 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41856 "Bodajże" to nie argument ....specjalne figurki sprzedawane na straganach, to bibeloty i tak są tylko traktowane, element folkloru i pracy rzemieslników Pierwsze co robi Kościół w przypadku zjawiska płaczących figur ( nie mówię o tych jarmarcznych ), to zleca ich wszechstronne badanie fachowym laboratoriom, instytutom naukowym. I tylko w przypadku takich, które otrzymują z gremium naukowym diagnozę iż są to krople łez ludzich, czy oznakowane grupy krwi, w przypadku krwawych łez, wydawane jest zezwolenie na pielgrzymowanie. "Ktoś robi na Matce Boskiej duża kasę"...jak zwykle sprowadzanie wszyskiego do mamony - ten koronny "argument" jest tak wyświechtany, że inteligentnym ateistom stanowi ujmę posługiwanie się nim Cz wrz 25, 2008 8:15 Sympatyk Lewicy Dołączył(a): Śr sie 06, 2008 9:59Posty: 206 Te płaczące figurki, wizerunki na szybach, ślady w zbożu i inne znaki to według mnie kompletna bzdura. Albo na prawdę wierzycie w Boga, albo potrzebujecie tych żałosnych cudzików aby móc uwierzyć. Gdyby Wszechmogący Bóg chciał dać Wam jakiś znak, to na pewno stać by go było na coś bardziej spektakularnego. Toż to David Copperfield robi lepsze cuda, jak choćby znikniecie 70 tonowego pociągu, a to tylko sztuczka iluzjonisty. Cz wrz 25, 2008 8:38 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41856 Na jakiej podstawie przemawiasz w imieniu Boga, że stać Go na więcej, na coś bardziej spektakularnego?....On przemawia do ludzi i dostosowuje swoje znaki adekwatnie do ich mentalności. Tyle, że Kościół nie zajmuje się iluzjami ani na scenie, ani na szybach, ni w zbożu i nikomu nie zaleca wiary w nie:D Cz wrz 25, 2008 11:22 R6 Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58Posty: 3079 Do mnie widać i Bóg nie potrafi znaków dostosować. _________________Wadą wiary jest to, że jest wiarą. ... , Cz wrz 25, 2008 11:26 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41856 To Twoje zdanie Cz wrz 25, 2008 11:32 Majkel ze Stalowej zbanowany na stałe Dołączył(a): N lut 03, 2008 0:23Posty: 246 Przy okazji i ja wtrącę swoje pomysły. Na moje pytanie: Kim jest Maryja? Kościół odpowiada: jest Matką Syna Bożego Jezusa Chrystusa a także Matką Kościoła. Na moje pytanie: w jaki sposób Maryja jest Matką Kościoła? Kościół odpowiada: od wieków uczestniczy w historii Kościoła jako Orędowniczka do Boga i wstawia się za światem. Na moje pytanie: w jaki sposób powinienem nawiązać osobisty kontakt z Maryją? Kościół odpowiada - poprzez modlitwę różańcową. Na moje pytanie: w takim razie czy Maryja jest obecna przy mnie tylko podczas modlitwy różańcowej? Kościół odpowiada: Nie, lecz Maryja jest także Twoją Matką i jest przy Tobie zawsze, lecz w sposób szczególny jest obecna podczas modlitwy różańcowej. Na moje pytanie: Czy Matka Boska jest bytem transcendentnym? Kościół odpowiada: Maryja jest już wniebowzięta lecz jest obecna zawsze i wszędzie, o ile Ją prosić będziemy w szczerej modlitwie. Na moje pytanie: Dlaczego Maryja nie może mi się objawić jako dobra Matka w swym ciele i od czasu do czasu mnie przytulić? Kościół zwiesza mordę i mówi: Nie wiadomo. To od niej wszystko zależy komu i kiedy ma się objawić. Na moje pytanie: Czy ona przypadkiem nie wie, że większość ludzi to "Tomasze" i że potrzebują dowodu zmysłowego? Kościół trzaska mi drzwiami przed nosem i krzyczy: Maryja objawia się tylko prostym i szczerym sercom które wierzą. A ja idę dalej i robię to, co do mnie należy... Cz wrz 25, 2008 11:40 Sympatyk Lewicy Dołączył(a): Śr sie 06, 2008 9:59Posty: 206 Alus napisał(a):Na jakiej podstawie przemawiasz w imieniu Boga, że stać Go na więcej, na coś bardziej spektakularnego?....DNie przemawiam w imieniu Boga, w którego nie wierzę tylko wyciągam logiczne wnioski. Gdyby istniał i chciał dać znak to jako Wszechmogący zrobiłby to porządnie. Alus napisał(a):....On przemawia do ludzi i dostosowuje swoje znaki adekwatnie do ich To znaczy, że jak ktoś ma krytyczny umysł to znak mu się nie należy? Tylko takie prymitywne znaki dla mało dociekliwych? Kościół zajmuje się cudami, w tym sensie, że weryfikuje co cudem jest a co nie. Nie mam pojęcia na jakiej podstawie to czyni, bo to co wydaje się cudem dziś, jutro może być wytłumaczone w sposób naukowy. Cz wrz 25, 2008 12:43 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41856 "...to znak mu się nie należy"...ależ wszystkim się należy, tylko - ""Jesli Mojzesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z grobu powstał, nie uwierzą" (Łk 16,31)....nie wierzą Chrystusowi, Jego Kościołowi - nie uwierza w żadne znaki Może być i wyjaśniony...ale Kościół orzeka w czasie terażniejszym, na etapie akualnie dostepnej wiedzy, nauki....nie przewiduje przyszłości Cz wrz 25, 2008 13:11 Wierzba Dołączył(a): Wt sie 19, 2008 7:54Posty: 413 Odnośnie "płaczących posągów" sprawa często jest dość prosta. Jeżeli posąg jest wykonany z porowatego materiału, np. gipsu lub wypalonej gliny, i jest pusty w środku, wystarczy pomalować go emalią, a do wnętrza nalać wody. Warstwa porowatego materiału wchłania płyn, a emalia zapobiega jego wydostaniu się na zewnątrz. Wystarczy wtedy tylko wykonać drobne zadrapania na powłoce emalii, np. w kąciku oczu posągu, by figura nagle zaczęła płakać. Zostało to udowodnione przez włoskiego chemika, L. Garlaschelliego, badającego kwestię płaczących posągów bodajże w 1995 roku. Nie wszystkie przypadki daje radę wyjaśnić tą metodą, niemniej jest to sposób, który zastosowano już w wielu "płaczących" figurach. Czemu ktoś miałby zawracać sobie głowę mistyfikacją? Pomyślmy o małej, spokojnej parafii, do której nagle zjeżdżają się wierni, by się pomodlić przez "cudowną" figurą. Przy okazji uczestnicząc w mszach świętych, składając datki, może kupując też obrazki, różańce i inne takie akcesoria, jakich pełno w podobnych miejscach. Odpowiedź nasuwa się sama. W takich wypadkach nikomu jakoś nie spieszy się do laboratorium, tylko przed ołtarz i do kamery... Niektórzy bardzo chcą wierzyć w cuda, nawet zupełnie w ciemno. Cz wrz 25, 2008 16:03 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
płacząca figurka matki boskiej